szpital - świat w świecie #276
Manage episode 437649567 series 2812936
Dla niektórych miejsce wybawienie od bólu, choroby, zamartwiania się, gdzie pacjent, zostaje poskładany, poleczony, wraca do domu. Pamięta troskę lekarza prowadzącego i kiepskie, ale regularne jedzenie. Dla innych - przedsionek jakiegoś takiego ludzkiego piekła
przepełnione sale, warczące pielęgniarki, nieuchwytny lekarz, czekania na diagnozę, czekanie na zastrzyk, czekanie na rehabilitanta.
Kiepskie jedzenie, pokrzykują panie salowe, a w tym szpitalu, który mam na myśli, ale go palcem nie pokażę przecież - takie swojskie uprzedmiotowienie człowieka
trafiasz tu i nie masz nic do gadania i tracisz też płeć i tracisz coś, co można nazwać społecznym ogniwem.
Jest ciałem w pidżamie.
I ludzie zwracają się bezosobowo do ciała
Za oknami upalne lato, 32 stopnie, w salach - chyba więcej, bo nie ma wiatraczka, nie ma klimatyzacji, a starszym paniom przeszkadza przeciąg, jakiekolwiek otwarcie drzwi... No nie ma dyskusji.
Na korytarzach, głośne kroki, szumy rozmów rozchodzą się w tym upale leniwą, powolną falą dźwiękową.
I tak dzień w dzień. Nie ma telewizora, żeby zmienił ten szum w medialną sieczkę, ale jest z raz dziennie taki fałszywy alarm.
Oczywiście są różne szpitale, są różne oddziały w tym samym szpitalu, Tuż obok może być klimatyzacja, może być miła atmosfera, dostęp do tego, co pozwala walczyć z nudą, oderwać się od smutnych myśli.
Ale dla szpitalnych długodystansowców, wrażliwych na tzw.środowisko ludzkie — surowy szpital to dzienno nocny koszmar.
Ciało może i się składa w przewidywalną całość, ale psychika się długo może nie składać w całość.
A człowiek to te dwa elementy — ciało i duch (czyli m in strefa psyche), a nie jeden wybrany za pomocą tajemnego przełącznika.
Zastanawiałam się z koleżanką Katarzyną, jak to musiałoby być zorganizowane, żeby zwykły człowiek czuł, naprawę całościowo czuł, jest w dobrych rękach, że jest zauważalny, że wszystko będzie dobrze. Dla jego psychicznej równowagi, dla komfortu, w którym się rodzi i rośnie, dojrzewa — nadzieja.
295 episode